W tak zwaną Wielką Sobotę cały dzień katolicy chodzą do kościołów, aby nie tylko „poświęcić koszyczek”, ale także modlić się przy tak zwanych „Grobach Pańskich”. W poprzednich artykułach zabraliśmy Was do Ogrodu Oliwnego, na Drogę Krzyżową oraz do Bazyliki Grobu Pańskiego. Zapraszamy na ostatni wpis, poświęcony miejscom, w których działy się wydarzenia, opisane w Historii Wielkanocnej. Dzisiaj zaglądamy do wspomnianego już miejsca, czyli Grobu Jezusa, tylko kilka tysięcy kilometrów dalej, oryginalnego, w Jerozolimie.
Zamknięta kaplica w kościele
Miejsce, w którym według tradycji pochowano Jezusa po śmierci i zdjęciu z krzyża, znajduje się oczywiście w opisywanej przez nas wczoraj Bazylice Grobu Świętego, a dokładniej w centrum Rotundy Anastasis (Zmartwychwstanie). Najprościej można go opisać jako zamkniętą kaplicę w kościele. Obecny jej wygląd pochodzi z 1808 roku, kiedy to powstała podczas odbudowy po pożarze. Według badaczy był on tak wielki, że zniszczył większą część Bazyliki. Według przekazów był tak potężny, że kamienie rozsypywały się w proch a wszystko, co było wykonane ze złota, mosiądzu i innych metali topiło się jak wosk. Co ciekawe pomimo tego wszystkiego wnętrze Grobu nie zostało w żaden sposób uszkodzone.
Wnętrze Grobu podzielone jest na dwie części. I tutaj na pewno każdy, kto ma klaustrofobię, może poczuć się nie najlepiej. Pierwsze z nich to tak zwana kaplica Anioła, postawiona na pamiątkę anioła, który ukazał się kobietom, które w dniu Zmartwychwstania Jezusa przyszły do grobu. Znajduje się w niej miniaturowy ołtarz wykonany z kamienia, którym według tradycji został zamknięty grób Jezusa.
Drugie pomieszczenie jest jeszcze bardziej klaustrofobiczne, ponieważ ma powierzchnię około 2 metrów kwadratowych. Jest to właściwa komora grobowa. Na całej długości pomieszczenia znajduje się płyta o długości 210 cm, na której położone było ciało Jezusa. Jest to tak małe miejsce, że na raz mogą wejść 2-3 osoby. Nad wszystkim czuwa mnich, który co kilka chwil puka w drzwi, ponaglając modlących się ludzi do opuszczenia grobu. Zdjęć oczywiście robić nie można. Cóż, nie ma się co dziwić: kolejki są bardzo, bardzo duże, a przy takiej przepustowości ten pośpiech niestety jest wymagany.
Nienaruszony stan pomimo upływających lat
Co ciekawe ostatni raz płytę podnoszono w październiku 2016 roku, po blisko dwóch stuleciach. Wyniki badań pokazały, że wnętrze zachowało się w stanie całkowicie nienaruszonym.
Jeżeli chcemy na spokojnie odwiedzić to miejsce to zdecydowanie polecamy bardzo wczesną pobudkę i odwiedzenie Bazyliki tuż po jej otwarciu. Wówczas unikniemy ogromnych kolejek. Dodatkowo warto przejść się wspomnianą w czwartek Via Dolorosa, aby zobaczyć ją w dwóch odsłonach: pustą i gdy tętni na niej jarmarczny harmider.
To już ostatni nasz wpis, który przedstawia miejsca, opisane w Historii Wielkanocnej. Mamy nadzieję, że się Wam spodobały i tak jak my nie tylko trochę zaspokoiliście ciekawość „jak to tam wygląda”, ale też nabraliście ochoty na zobaczenie ich na żywo.