Tak będzie wyglądał następca Concorde? Z Londynu do Nowego Jorku w 3,5 godziny!

Tak będzie wyglądał następca Concorde? Z Londynu do Nowego Jorku w 3,5 godziny!

26 listopada 2003 roku był przełomowym dla historii światowego lotnictwa. Niestety – w negatywnym aspekcie. To właśnie wtedy po raz ostatni wylądował jedyny w historii naddźwiękowy samolot pasażerski, czyli Concord, zamykając pewną epokę. Według wielu ekspertów to moment w historii, w której lotnictwo cofnęło się w rozwoju. Od tego czasu wielokrotnie słychać było o kolejnych próbach wznowienia naddźwiękowych lotów pasażerskich. Wiele z nich zakończyło się fiaskiem. Jest jednak firma, która mocno posunęła się w planach wzbicia naddźwiękowca w powietrze. Jest nią Boom Supersonic, która zaprezentowała projekt nowoczesnego samolotu, który miałby zapełnić lukę, pozostałą po Concorde. I pokonywać trasę z Londynu do Nowego Jorku w 3,5 godziny.

Ponad 1,7 macha, od 65 do 80 pasażerów

Odrzutowiec Overture – bo tak nazywali go twórcy projektu – pierwszych pasażerów powinien przyjąć na pokład w 2029 roku. Nie będzie to jednak pierwszy raz, gdy wzbije się on w powietrze, gdyż produkcja planowana jest już za 2 lata. Według planów odrzutowiec będzie rozwijał prędkość 1,7 macha (czyli około 2 100 kilometrów na godzinę), zabierze na pokład od 65 do 80 pasażerów i będzie mieć zasięg około 7 800 kilometrów.

Tak będzie wyglądał następca Concorde? Z Londynu do Nowego Jorku w 3,5 godziny!

Pierwszymi odbiorcami samolotów Overture mają być dwie linie lotnicze: United Airlines, które zamówiły 15 sztuk oraz Japan Airlines. Drugi przewoźnik zarezerwował 20 samolotów, i to już w… 2017 roku. Według Kathy Savitt – prezeski i dyrektorki do spraw biznesowych Boom Supersonic – do tej pory udało się przeprowadzić aż 26 milionów godzin symulacji komputerowych. Projekt zaliczył też 5 testów w tunelu aerodynamicznym.

Rewolucja już u progu?

Hałas i negatywne oddziaływanie na środowisko – to także często zapominane elementy, które pogrążyły i uziemiły Concorde. Overture ma być zbudowany z włókna węglowego, co przełoży się na aerodynamikę, wydajność i jego spalanie. Dodatkowo firma planuje zastosować nowoczesne, zautomatyzowane systemy redukcji hałasu.

„Naprawdę skupiliśmy się na tym, by nasze starty i lądowania były równie ciche, jeśli nie cichsze, jak w przypadku jakiegokolwiek innego długodystansowego samolotu odlatującego z dowolnego lotniska. I udało nam się to osiągnąć”

– tłumaczą przedstawiciele Boom Supersonic. Podobnie jak w przypadku Concorde nowy odrzutowiec z prędkością naddźwiękową poruszałby się dopiero nad oceanem. Jednak według założeń i nad lądem leciałby z imponującą prędkością blisko 1 100 km na godzinę (0,9 macha), czyli o nawet 300 km/h więcej, niż standardowe samoloty.

Czy tak się stanie? Osobiście mocno trzymam kciuki za ten projekt. A jak zawsze założenia zweryfikuje czas. Kto wie, może już za 7 lat zjemy śniadanie w Nowym Jorku, wsiądziemy w samolot i na obiad wybierzemy się do jednej z londyńskich knajp.

Tak będzie wyglądał następca Concorde? Z Londynu do Nowego Jorku w 3,5 godziny!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *